W większości polskich domów napotkać można dzisiaj różnego rodzaju filtry do wody oraz zmiękczacze. Czy jednak Polacy równie często korzystają także z odżelaziaczy wody? Czy korzystanie z tych urządzeń jest wskazane?

Kiedy odżelaziacz wody może być potrzebny?

W wodzie wodociągowej czasami nie ma praktycznie w ogóle żelaza ani manganu. W takim przypadku oczywiście odżelaziacz wody jest całkowicie zbędny. Niemniej jednak, zdarza się, że ilość żelaza jest tak duża, że woda wręcz zmienia kolor. Jeśli natomiast woda jest klarowna, nie oznacza to również, że żelaza w ogóle nie ma. Dlatego też, kiedy zobaczy się jakiekolwiek niepokojące sygnały, mogące świadczyć o obecności żelaza w wodzie, należy natychmiastowo przebadać wodę i ewentualnie zakupić odżelaziacze wody.

Dobe odżelaziacze wody można znaleźć na https://www.ultrafiltracja.pl/pl/c/Odzelaziacze/74

Sygnał jakie daje żelazo

Wiadomo, że usuwanie żelaza jest potrzebne, kiedy pojawiają się pewne konkretne sygnały. Chodzi tu przede wszystkim o to, że w różnych miejscach, w których pojawia się woda z rur, pojawiają się także zacieki. Jeśli więc po kąpieli w wannie zauważamy żółtą plamę, możemy być praktycznie pewni, że w wodzie jest żelazo i to w ilości przekraczającej dopuszczalne normy.

Co więcej, jeśli trudno nam doprać ubranie lub też po poraniu jest ono żółtawe, jest to niezbity dowód na to, że odżelaziacz wody musi być podłączony do naszych wodociągów.

Niewątpliwie, największe ryzyko zanieczyszczenia wody metalami ciężkimi występuje wtedy, gdy korzysta się z wody, która pobierana jest ze studni. Jeśli chodzi o wodę w miastach, przeważnie jest ona wiele razy oczyszczana, zanim trafi do kranu. Niemniej jednak, nawet mieszkając w centrum dużego miasta nie można stracić czujności. Również w najnowszych instalacjach kanalizacyjnych może dojść do zatrucia wody metalami ciężkimi choćby przez to, że zamontowane rury będą wadliwe.